[ Pobierz całość w formacie PDF ]
momencie grupka Zwiadowców skręciła w jakiś korytarz i natychmiast dywan stał się
o wiele bardziej puszysty. Podeszli do drugiej recepcji, mniejszej, ale o wiele bardziej
eleganckiej niż poprzednia. Recepcjonista siedział przy tak nowoczesnym
komputerze, że bez trudu można by go sobie wyobrazić na mostku kapitańskim
statku kosmicznego Constellation .
Widząc Zwiadowców i Jane Givens, podniósł rękę.
Ma teraz telekonferencję. Zobaczy się z wami, jak skończy.
Zwiadowcy Net Force zapełnili sobie czas, oglądając gadżety z serialu,
umieszczone w oszklonych szafkach na ścianach pokrytych boazerią. Dyskretne
światło pozwalało podziwiać takie eksponaty z Ostatecznej Granicy , jak model
Constellation z pierwszego sezonu, jeszcze z czasów telewizji płaskoekranowej,
różne techniczne gadżety i broń, oraz stroje i mundury, zmieniające się wraz z
serialem.
Leif uśmiechnął się, widząc ręczny komunikator , używany przez pierwszą
załogę serialu. Miał być owocem technologii wybiegającej trzysta lat do przodu, a był
większy i o wiele bardziej nieporęczny od telefonu-portfela, który Leif nosił w tylnej
kieszeni spodni.
Asystent Wallensteina chrząknął i powiedział:
Możecie wejść. Wyszedł zza swojej konsoli i otworzył im masywne drzwi. Leif i
przyjaciele weszli do sanktuarium.
Ostateczna Granica najwyrazniej była bardzo hojna dla Milosa Wallensteina.
Producent siedział za drewnianym biurkiem, niewiele ustępującym pod względem
wielkości samochodowi, którym chłopcy przyjechali do studia. Kolor i lita faktura
drewna wskazywały, że był to antyczny mebel. Rząd zakazał ścinania sosen dobre
dwadzieścia lat temu.
Chcecie złożyć zażalenie? spytał bez ogródek Wallenstein.
Raczej raport odpowiedział Leif. Jedna z drużyn, biorących udział w wyścigu,
albo ktoś z nią związany, wkradła się do pokoju hotelowego, naprzeciwko naszego i
poddała nas obserwacji. Jedyne wyjaśnienie, jakie nam przychodzi do głowy to takie,
że próbowali ukraść informacje na temat konstrukcji naszego statku i wykorzystać ją
przeciwko nam.
Potężny, niedzwiedziowaty mężczyzna skrzywił się. To raczej poważne i dość
szalone oskarżenie.
Nie, to fakt. Może pan zadzwonić do pani Ramirez, zastępcy kierownika Casa
Beverly Hills . Ona i człowiek z ochrony hotelu, Harris, potwierdzą, że niepożądana
osoba znalazła się w pokoju naprzeciw naszego. Weszła tam, przekupując boya
hotelowego o imieniu Oswald. Trzech z nas widziało antenę, służącą do wyłapywania
fal radiowych z laptopa Graya.
Wallenstein wezwał przez telefon asystenta i polecił mu zadzwonić do hotelu. W
trakcie rozmowy z panią Ramirez, krzywił się coraz bardziej.
Czy oskarżacie kogoś konkretnie? spytał producent, odkładając słuchawkę.
Chcę jedynie zwrócić uwagę na fakt, że w pokoju śmierdziało tureckim tytoniem,
który pali się na Bałkanach.
Czyli mam zdyskwalifikować drużynę z Sojuszu Południowokarpackiego, zanim
będą mieli szansę się z wami ścigać?
Oczywiście, że nie. Na to nie mamy wystarczających dowodów odparł Leif.
Chcielibyśmy tylko, żeby uświadomił pan pozostałym drużynom, że ktoś nas
szpiegował i może to zrobić ponownie.
Wallenstein odchylił się na swoim fotelu.
Nie podobajÄ… mi siÄ™ ewentualne konsekwencje tego scenariusza.
Konsekwencje mogą być o wiele poważniejsze, jeśli drużyna Sojuszu
Południowokarpackiego oszustwem uzyska dostęp do najnowszych, zakazanych w
ich kraju technologii odpowiedział gniewnie David.
Ostateczną Granicę pokazujemy na całym świecie również w kilku krajach,
które nie są największymi przyjaciółmi USA, i nie mówię tu tylko o Sojuszu
Południowokarpackim. Mamy też załogę z Nowej Republiki Arabskiej, kraju, który
spiera się z Waszyngtonem w wielu kwestiach i gdzie również pali się turecki tytoń.
Jest też drużyna południowoamerykańska, z Corteguay.
Corteguay? powtórzył David niedowierzająco. Kto ma tam odpowiednie
technologie? RzÄ…d kontroluje wszystkie komputery w kraju.
Zgłosiła się La Fortaleza, akademia wojskowa Corteguay odpowiedział
Wallenstein. Nie przepadam zbytnio za ich rzÄ…dem ale Ostateczna Granica ma
w sobie coś, co pozwala granice przekraczać i trafiła też tam. Uważam to za coś
pozytywnego. Nie chcę rozpętać konfliktu na skalę międzynarodową z powodu
serialu rozrywkowego. Nagłośnienie informacji, na której wam zależy, na pewno
miałoby taki właśnie skutek.
A co ze szpiegowaniem? spytał Leif. Jeśli nie ostrzeże pan drużyn, nikt nie
będzie na nie przygotowany!
Przychodzi mi do głowy stare francuskie powiedzenie. Tout ce que le loi ne
defend pas, est permis. Prawo zezwala na wszystko, czego nie zabrania.
Regulamin uczestnictwa nie zabrania prób poznania tajemnic statku rywala. Nie
zamierzam ręcznie sterować tym wyścigiem.
Brzmi to jak bardzo anarcho-liberalny punkt widzenia zauważył Leif.
Wallenstein zgromił go wzrokiem.
Tak się składa, że popieram to, co próbuje robić pan Derle. Jeśli to dla pana
problem, panie&
Anderson odpowiedział Leif. Nie jest to problem, dopóki wiemy, na czym
stoimy.
A w duchu pomyślał: A więc na tym stoimy. Dzięki anarcho-liberałom dostaniemy
darmowy samochód, ale nie powinniśmy liczyć na pomoc w wyścigu, który będzie
coraz bardziej zacięty.
Westchnął. Cóż, Derle dał i Derle wziął.
No, to żeśmy sobie wyjaśnili. Od razu mi ulżyło zauważył sarkastycznie Andy,
kiedy wyszli z gabinetu Wallensteina.
Co robimy? spytał Matt.
Wycieczka dopiero się zaczęła powiedziała Jane Givens, traktując dosłownie
jego pytanie. Na pewno nadgonimy.
Matt posłał jej znaczące spojrzenie.
Chodzi mi o to, co zrobimy w sprawie szpiegowania i oszukiwania?
Uważam, że Jane ma słuszność powiedział Leif. Powinniśmy dołączyć do
wycieczki. Jane, czy mogłabyś poinformować wszystkich, że nasze opóznienie było
spowodowane podejrzeniem o naruszenie procedur bezpieczeństwa w naszym
apartamencie hotelowym? BiorÄ…c pod uwagÄ™ brak poparcia ze strony Wallensteina,
nie powinniśmy raczej mówić o tym, że się z nim spotkaliśmy. Ale spróbujmy
potrząsnąć drzewem a nuż coś spadnie?
Na ciemnej twarzy Davida rysował się cień wątpliwości.
Czy ja wiem, Leif&
Ale ja wiem, że cały ten konkurs zamieni się w kłębowisko żmij, jeśli spróbujemy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]