[ Pobierz całość w formacie PDF ]

do przyszłych funkcji, nie powinno być już narzucone w planie ruchu zakładu górniczego, by
ściany stałe kształtować w fazie  normalnej eksploatacji. Problem ujawnia się z całą
ostrością, gdy faza zamykania wynika z przedwczesnego zakończenia eksploatacji w wyniku
zaniechania czy upadłości.
W pierwszym, a szczególnie w drugim okresie rozwoju rekultywacji część prac
naukowo-wdrożeniowych dotyczyła zasad kształtowania zwałowisk i hałd. Podawano
wówczas wymagane kąty generalnego nachylenia zboczy, nachylenia poszczególnych skarp,
parametry półek komunikacyjnych i międzyskarpowch, nachylenia wierzchowin itp.
Parametry te miały na celu zapobiec tworzeniu  niechlujnych obiektów ziemnych, znacznie
utrudniających wykonawstwo jakichkolwiek zabiegów, nawet związanych tylko z
zazielenieniem. Silna erozja, ruchy masowe na obiektach o  księżycowym krajobrazie były
zjawiskami powszechnymi, co ograniczało możliwość wprowadzenia pełnego gospodarczego
czy społecznie przydatnego kierunku zagospodarowania. To właśnie dzięki tym pracom
zakazano tworzenia stożkowych hałd, opracowywano nowe techniki kształtowania skarp, czy
zasady tworzenia powierzchni dla leśnego czy rolnego kierunku użytkowania. Celowo w tym
skrypcie dane te nie będą podawane bowiem podstawowe parametry wynikać powinny z
uwarunkowań technicznych, określonych dla bezpiecznego zbudowania obiektu. To musi być
przestrzegane, bo każdy obiekt musi być stateczny, na którym nie występują ruchy masowe
czy erozja w stopniu utrudniającym zagospodarowanie. Ale spełniając te techniczne warunki
wcale nie ogranicza się swobody projektowania kształtu, jego uatrakcyjnienia poprzez zmiany
przebiegu poszczególnych krawędzi i stóp skarp, ich długości i nachyleń. Projektant
przyzwyczajony jest do prowadzenia  prostej kreski , bowiem taki rysunek ułatwia (ułatwiał)
obliczenie powierzchni poszczególnych fragmentów, niezbędnych kubatur ziemnych
potrzebnych do przesunięcia, ilości materiałów itp. Ponadto prostolinijny przebieg
projektowanych elementów ułatwiał wyniesienie projektu w teren. Ale aktualnie, gdy do
dyspozycji jest szereg programów wykonujących te obliczenia na dowolnych powierzchniach,
a także kiedy wyznaczenie w terenie współrzędnych nowoprojektowanych punktów
instrumentami cyfrowymi czy technikami GPS nie stwarza żadnych technicznych przeszkód,
projektowanie  liniami płynnymi powinno być powszechną zasadą. A tak niestety nie jest.
W 2002 roku zrealizowano obudowę techniczną północnej skarpy wyrobiska kopalni
 Machów przystosowując to wyrobisko jako zbiornik wodny dla celów rekreacyjnych. Dla
zabezpieczenia przed niszczącym działaniem fal wymieniona skarpa została umocniona
elementami technicznymi, niestety w postaci dwóch prostych linii brzegowych każda o
długości prawie dwóch kilometrów. A przecież można było zaprojektować i zrealizować
dwie, trzy nawet niewielkie zatoczki, cyple czy półwyspy by nie tylko urozmaicić przebieg
linii brzegowej ale także wyhamować niszczące działanie fali. Zapomniano również o
73
funkcjach ochronnych jakie w tym przypadku może pełnić roślinność. Tak zrealizowany
projekt jest już rozwiązaniem ostatecznym i zawsze ta prosta linia brzegowa przypominać
będzie o technicznym rodowodzie tego zbiornika wodnego. Czy nieco wyższy koszt prac
realizacyjnych poniesiony na ukształtowanie bardziej  naturalnego przebiegu linii brzegowej
może być tu wystarczającym argumentem? Można jeszcze raz postawić pytanie dlaczego się
tak projektuje ? Podstawowym błędem jest wśród projektantów branżowych niewystarczająca
wiedza z zakresy  architektury krajobrazu . Ci wysokiej klasy fachowcy projektujÄ…
rozwiązania dla potrzeb przemysłu i muszą uwzględniać wymagania jakie stawiane są dla
optymalizacji produkcji. Uwzględniają również bezpieczeństwo projektowanego obiektu ale
tylko w okresie prowadzenia działalności podstawowej. Nachylenia skarp gwarantujące ich
stateczność w odwodnionym górotworze są jednak całkiem inne dla tej samej skarpy, kiedy
stanowi ona obrzeże zbiornika wodnego. To zmusza w etapie rekultywacji do dodatkowego
przeformowania skarp i ponoszenia dużych nakładów na kosztowne prace ziemne. Przy takim
podejściu pomijane są koszty jakie ten sam zakład będzie musiał ponieść na przystosowanie
obiektu do przyszłego kierunku zagospodarowania. Częstym argumentem jest pytanie:  czy
można z dużą precyzją określić potrzeby jakie wynikną za 10  20 lat kiedy nastąpi faza
likwidacji . To wtedy uwzględni się te potrzeby. To jest niestety podstawowy błąd. Za 10  20
lat zle zaprojektowany obiekt będzie tak samo trudno przeformować. Dlatego też projektując
dzisiaj należy wykorzystać wiedzę i to wiedzę z różnych dyscyplin, by w przyszłości
wybudowany obiekt posiadał już atrakcyjne cechy (elementy) dla wyznaczonego kierunku.
Nowe osiągnięcia jakie uzyska się w tym okresie będzie łatwiej uwzględnić w
poszczególnych fazach tworzenia tej inwestycji. I jeszcze jeden problem, który powinien być
brany pod uwagę przy projektowaniu, a na który powinno się zwracać szczególną uwagę przy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sulimczyk.pev.pl