[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Dominik jest w Londynie  odparł spokojnie.
Stanął przede mną. Nerwowo zapięłam koszulę, zakrywając przed jego
wzrokiem rowek między piersiami.
Victor swobodnie wsunął rękę do lewej kieszeni swojego szarego garnituru i
wyciągnął blackberry. Palcami szybko przebiegł po miniaturowej klawiaturze i podał
mi telefon.
 Zgodzisz się  oznajmił. Spojrzałam na niego nerwowo.
 Dlaczego?
 Naciśnij przycisk.
Zerknęłam na mały ekran i znieruchomiałam. Zobaczyłam siebie.
Stałam nago w pokoju pełnym nieznajomych. Miałam na sobie jedynie psią
obrożę.
Zdjęcia zostały zrobione na aukcji, którą Victor zorganizował rok temu.
Nie mogłam się poruszyć. Wspomnienia wróciły razem z podekscytowaniem,
którego nie mogłam opanować.
Mój palec zawisnął nad klawiaturą blackberry.
 Miłej zabawy  podjudzał Victor.
Wystarczył jeden dotyk, lżejszy niż podmuch wiatru, żeby pojawiła się cała
galeria zdjęć.
Aparat musiał być ukryty w pomieszczeniu, do którego zaprowadził mnie
łysiejący facet w okularach po tym, jak wygrał na aukcji godzinę ze mną. Wtedy
nigdzie nie zauważyłam tego urządzenia. Bez wątpienia byłam zbyt oszołomiona. To,
co teraz oglądałam, przypominało pokaz slajdów. Ktoś nastawił aparat i robił zdjęcia
pokoju w regularnych odstępach.
Przeglądałam kolejne obrazki, jakbym miała przed oczami horror. Nie
mogłam ani patrzeć, ani odwrócić wzroku. Po raz pierwszy widziałam siebie tak, jak
inni mogą mnie zobaczyć. Kiedy byłam nastolatką, zrobiłam sobie kilka nagich zdjęć
przed lustrem; potem szybko je skasowałam. Bałam się, że rodzice, brat lub siostra
mogą przypadkowo się na nie natknąć. Ale to, co tu widziałam, było niesamowicie
realne.
Czułam się, jakbym obserwowała kogoś innego na ekranie... jakbym oglądała
porno. Z całych sił próbowałam zapomnieć o wszystkim, co się wydarzyło z
Victorem. Zdjęcia były bardziej szokujące niż moje wspomnienia tamtej nocy.
Mężczyzna z uniesionym paskiem robił zamach, żeby mnie uderzyć. Twarz miałam
ukrytą w pościeli. Wtedy ból pomagał mi się zatracić w doznaniach. Nie musiałam
myśleć o tym, co się dzieje. Ale na zdjęciach to wyglądało gorzej niż obraz, który
miałam w głowie.
Nie pamiętałam tego mężczyzny; to mógł być ktokolwiek. Nie umiałam
opisać jego twarzy ani długości czy grubości penisa. Teraz widziałam faceta na
ekranie. Był zły, a jego ciało poruszało się z każdym zdjęciem. Czy Victor poprosił
mnie o zgodę? Czy udzieliłam mu pozwolenia? Ta myśl przeraziła mnie, a jeszcze
bardziej to, że może nie próbowałam go powstrzymać.
Blackberry przypominał granat, który trzymałam w ręce, ale nie byłam w
stanie odwrócić oczu ani wyrzucić go przez okno. Zdjęcia przyciągały uwagę 
ostre i brutalne. Oglądałam obsceniczne obrazy; mężczyzna wchodził we mnie
i wychodził. Sposób, w jaki się poruszałam, aby dopasować się do niego, zszokował
mnie. Moja twarz była na przemian piękna i brzydka.
Wreszcie doszłam do końca galerii.
Tak nie może być!  chciałam krzyczeć. To właśnie zobaczą ludzie, jeśli
Victor opublikuje zdjęcia, co bez wątpienia planował. Nic, co wcześniej przeżyłam
 spotkania z Dominikiem, lekcje krępowania z Cherry, sceny, które widziałam w
klubach  nie przypominało zdjęć z tego aparatu. Tamte wydarzenia były zabawne,
szalenie seksowne i przyjemne, ale ludzie nie odebraliby ich w ten sposób, jeśli
zobaczyliby zdjęcia Victora, mnie z obrożą na szyi, moją twarz przepełnioną
smutkiem i mężczyznę bijącego mnie po tyłku paskiem. Ale tamte noce to co innego.
To koszmar, w który mnie wmanipulowano i o którym niemal zdołałam zapomnieć.
Chciałam udusić Victora, ale tylko pogorszyłabym swoją sytuację.
 Pouczające, co?  usłyszałam jakby z oddali jego głos.
Ogarnięta przerażeniem zdałam sobie sprawę, że jestem wilgotna pod koszulą
Dominika, która ledwie zakrywała moje intymne części ciała. Victor kierował się
złymi zamiarami i haniebną motywacją, ale zdjęcia i wspomnienia seksu podnieciły
mnie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sulimczyk.pev.pl